[ Pobierz całość w formacie PDF ]

potwierdzający był rzeczowy i pochodził z kancelarii prawniczej.
Szanowna Pani,
Załączony dokument jest całkowicie prawomocny. Fakt, że małżeństwo zawarte
zostało za granicą, w niczym nie umniejsza jego ważności.
Z poważaniem etc.
Poirot rozłożył załączony dokument. Był to akt ślubu zawartego pomiędzy
Donovanem Baileyem i Emestine Grant z datą sprzed ośmiu lat.
 Och, mój Boże!  zawołał Jimmy.  Pat wspominała, że dostała list od tej
kobiety z prośbą o spotkanie, ale nawet jej się nie śniło, że może tu chodzić o
coś poważnego.
Poirot skinął głową.
 Pan Donovan wiedział, odwiedził swoją żonę tego wieczoru, zanim udał się
piętro wyżej. Swoją drogą, co za ironia losu, że ta nieszczęsna kobieta
zamieszkała w tym samym domu co jej rywalka  i zamordował ją z zimną krwią, po
czym poszedł na spotkanie z wami. %7łona musiała mu powiedzieć, że wysłała
świadectwo ślubu swoim prawnikom i oczekuje od nich odpowiedzi. Bez wątpienia
usiłował jej wmówić, że to świadectwo nie ma mocy prawnej.
 Wydawał się być w dobrym humorze przez cały wieczór. Pozwolił mu pan uciec,
panie Poirot?  Jimmy wzdrygnÄ…Å‚ siÄ™.
 Nie ma dla niego ucieczki  powiedział poważnie Poirot  Nie. musi się pan
obawiać.
 Chodzi mi przede wszystkim o Pat  odparł Jimmy.  Nie sądzi pan, że
naprawdę& była zakochana?
 Mon ami, to pańska sprawa  powiedział łagodnie Poirot  zbliżyć ją do
siebie i kazać zapomnieć. Myślę, że nie będzie miał pan z tym kłopotu!
PRZYGODA JOHNNIE EGO WAVERLY EGO.
 Potrafi pan zrozumieć matczyne uczucia  powtórzyła pani Waverly
prawdopodobnie po raz szósty.
Popatrzyła błagalnym wzrokiem na Poirota. Mój mały przyjaciel, zawsze pełen
współczucia dla matek dotkniętych nieszczęściem, zrobił uspokajający gest.
 Och, tak, tak. Doskonale panią rozumiem. Proszę zaufać papie Poirot.
 Policja&  zaczął pan Waverly. Jego żona machnęła lekceważąco ręką.
 Nie chcę mieć więcej do czynienia z policją. Zaufaliśmy im, no i proszę, co
się stało! Słyszałam tak wiele o panu, panie Poirot, o niezwykłych rzeczach,
których pan dokonał, i odniosłam wrażenie, _że być może pan potrafi nam pomóc.
Uczucia matki&
Poirot uczynił wymowny gest, aby ją powstrzymać od powtarzania tego samego po
raz kolejny. Uczucia pani Waverly niewątpliwie były szczere, chociaż wyraz jej
twarzy był ostry i surowy. Kiedy dowiedziałem się pózniej, że była córką
potentata stalowego z Birmingham, który swą karierę zaczynał jako goniec,
71
uświadomiłem sobie, że musiała odziedziczyć po nim wiele cech. Pan Waverly był
potężnym, jowialnym mężczyzną o zaróżowionych policzkach. Stał na szeroko
rozstawionych nogach i wyglądał na dziedzica ziemskiego.
 Przypuszczam, że wie pan wszystko o tej sprawie, panie Poirot?
Pytanie było niemal zbyteczne. Od kilku dni gazety przepełnione były
wiadomościami o sensacyjnym porwaniu małego Johny ego Waverly ego, trzyletniego
synka i spadkobiercy Wielmożnego Pana Marcusa Waverly ego z Waverly Court w
hrabstwie Surrey. Rodzina Waverly ów należała do najstarszych rodów w Anglii.
 Znam oczywiście główne fakty, ale bardzo proszę opowiedzieć mi całą
historiÄ™, monsieur. Z wszelkimi detalami.
 Dobrze. Początek całej sprawy miał miejsce jakieś dziesięć dni temu, kiedy
to otrzymałem paskudny, anonimowy list  czego zupełnie nie mogłem zrozumieć.
Jego autor miał czelność żądać dwudziestu pięciu tysięcy funtów  dwudziestu
pięciu tysięcy funtów, panie Poirot! W przypadku mojej odmowy zagroził porwaniem
Johnnie ego. Oczywiście, bez ceregieli wyrzuciłem list do kosza myśląc, że to
głupi żart. W pięć dni pózniej dostałem następny list. Jeśli pan nie zapłaci,
pana syn zostanie porwany dwudziestego dziewiątego. Wówczas był dwudziesty
siódmy. Ada była zaniepokojona, ale ja nie potraktowałem tych grózb poważnie. Do
licha, przecież żyjemy w Anglii! Nikt nie porywa dzieci i nie przetrzymuje ich
dla okupu.
 Nie jest to nagminną praktyką, oczywiście  odezwał się Poirot.  Proszę
mówić dalej, monsieur.
 Ponieważ Ada nie dawała mi spokoju, powiadomiłem o sprawie Scotland Yard,
jakkolwiek czułem się trochę głupio. Nie potraktowali sprawy zbyt serio,
skłaniali się do mojej opinii, że to tylko głupi żart. Dwudziestego ósmego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl