[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powierzchnię furię, której tak teraz potrzebował.
Przesunął się za plecy Xedrixa, blokując jedyne wejście do jaskini. Uczniowie zdążyli się
już odwrócić, by włączyć się do walki, ale Scourge był przygotowany i na to.
Okazało się jednak, że będzie musiał zmierzyć się tylko z nimi, bo Xedrix wycofał się z
walki. Bardziej zależało mu na zachowaniu życia niż na zabiciu wroga i przez tę słabość gotów był
pozwolić dwójce podwładnych stawić czoło nieznanemu przeciwnikowi. Sam zamierzał
obserwować rozwój wydarzeń z bezpiecznej odległości.
Uczniowie rzucili się na Scourge a; sięgnęli do Ciemnej Strony i uwolnili swoją wściekłość
nieświadomi, że ich własny gniew wzmacnia też przeciwnika.
Kobieta zadała cios, mierząc w głowę Scourge a. Jednocześnie mężczyzna zaatakował
nisko, próbując odrąbać mu nogi.
Scourge schylił się pod cięciem kobiety, ale obrócił się przy tym w bok, by zbić cios
zmierzajÄ…cy ku jego kolanom. Uczniowie przeprowadzili kolejnÄ… skoordynowanÄ… akcjÄ™, chcÄ…c
usidlić przeciwnika. Scourge przełamał atak, wykonując przewrót i przetaczając się dokładnie
pomiędzy swoimi wrogami.
Przez tę krótką chwilę był całkowicie odsłonięty; gdyby któreś z młodych wyprowadziło
szybkie cięcie, byłoby już po nim. Byli jednak niedoświadczeni i nie spodziewali się, że wróg ruszy
na nich. Gdy kobieta zareagowała na ten manewr kontratakiem, było już za pózno. Miecz świetlny
zabuczał, mijając o włos jego policzek, ale Scourge zdołał bez szwanku minąć uczniów.
Reakcja mężczyzny była wolniejsza. Gdy Scourge poderwał się na nogi, on nie zdążył się
jeszcze odwrócić. Lord Sithów wyprowadził szybki kopniak w zgięcie kolana przeciwnika; uczeń
zamachał rękami, próbując odzyskać równowagę.
Scourge dostrzegł lukę i wyprowadził potencjalnie śmiertelny cios, udaremniony jednak
przez kobietę, która odbiła atak, rzucając się między nich. Było to lekkomyślne i ryzykanckie
zagranie, ale zaskoczyło Scourge a i pozwoliło jej uratować towarzysza, przy okazji ujawniając jej
słaby punkt.
To kobieta stanowiła większe zagrożenie, ale teraz stało się jasne, że zależy jej na partnerze.
By go obronić, gotowa była narazić własne życie - a to Scourge mógł łatwo wykorzystać.
Momentalnie zmodyfikował taktykę, zmieniając technikę walki i zastępując standardowy,
sprawdzający się w obronie styl Soresu serią akrobatycznych ataków Ataru. Scourge wziął dwa
kroki rozbiegu, wskoczył na najbliższą ścianę, przylegając obiema stopami do jej pionowej
powierzchni, i odbił się mocno, wykonując salto nad głową mężczyzny.
Jego przeciwnik okręcił się w miejscu, by nie stracić Scourge a z oczu, ale nie dał rady
nadążyć mieczem świetlnym za błyskawicznie poruszającą się sylwetką. Nie zdołał na czas zasłonić
się przed cięciem wymierzonym w głowę i kolejny raz naraził się na zabójczy atak.
Gdy tym razem kobieta pospieszyła mu na ratunek, Scourge był przygotowany. Zwiadomie
zmienił tor skoku, by wylądować pod ostrzejszym kątem, niż było to konieczne, pozostawiając
kobiecie niewielkie pole manewru pomiędzy sobą a, jak sądziła, jego celem. W połowie akrobacji
niespodziewanie przekierował swój atak, a ona cofnęła się instynktownie, by złagodzić siłę
wymierzonego w nią uderzenia. Niestety, z towarzyszem stojącym tuż za jej plecami nie miała na to
dość miejsca. Wpadli na siebie, nogi im się splątały i niezgrabnie runęli na podłoże jaskini.
Scourge wylądował tuż obok rozciągniętych na ziemi przeciwników. Z impetem zgniótł
ciężkim butem twarz kobiety, z lubością wsłuchując się w wilgotny odgłos miażdżonej chrząstki i
kości. Jej ciałem targnęły spazmatyczne drgawki, a mięśnie napięły się w agonii.
Mężczyzna wstał, ale zamiast rzucić się na Scourge a, utkwił wzrok w drgających zwłokach
kobiety. Scourge czuł jego przerażenie; było dla niego niczym zastrzyk świeżej energii. Pchnął
Mocą, uderzając mężczyznę w klatkę piersiową i posyłając go na wznoszącą się kilka kroków za
nim ścianę.
Zderzenie z nieregularną powierzchnią wytrąciło jego ofierze broń z ręki. Scourge
niedbałym ruchem nadgarstka posłał swój miecz w kierunku przeciwnika. W ostatniej chwili
mężczyzna uniósł ręce, podejmując daremną próbę obrony, ale jaśniejące ostrze z łatwością
przecięło mu dłonie i gardło, by wreszcie rykoszetem powrócić do ręki Scourge a.
Zanim ciało ucznia upadło na ziemię, Scourge zdążył już obrócić się w kierunku swojego
ostatniego przeciwnika. Darth Xedrix stał bez ruchu na środku jaskini, obserwując rozwój wydarzeń [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl