[ Pobierz całość w formacie PDF ]

On uderzył ją w twarz. W jednej chwili się uspokoiła. Oczy jej się zamknęły, wydawało się, że niemal w ekstazie.
Stojąc tak przybrała pozę kobiety, która się oddaje.
 No dalej, uderz mnie! Pragniesz mnie uderzyć!  wyszeptała.
Te słowa, ta jej poza, odmieniły także jego. Jak gdyby po raz pierwszy uświadamiając sobie jej prawdziwą naturę
opuścił pięści i cofnął się o krok, wpatrzony w nią ze wstrętem. Jego obcas nie znalazł oparcia, Przekręcił się
gwałtownie, rozpostarł ramiona jak do lotu i runął z krawędzi urwiska. Zcigał go jej krzyk.
Jeszcze ciało jego nie uderzyło w toń fiordu, jak już zaczęło się zmieniać. Kotłowanina piany zdradzała coś w rodzaju
bolesnych zmagań pod powierzchnią wody. Wtem foka wyskoczyła ponad falę, zanurkowała pod następną falą i
popłynęła w stronę otwartego morza, nad którym zerwała się właśnie orzezwiająca bryza.
Przełożył Marek Marszał
11 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl