[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wytworem wyobrazni. Jeśli wszystkie rzeczy, jakie istnieją, istnieją tylko
w umyśle, to znaczy są tworami czysto pojęciowymi, cóż stanie się ze Słońcem,
Księżycem i gwiazdami? Cóż mamy myśleć o domach, rzekach, górach,
drzewach, kamieniach, ba, nawet o własnych ciałach? Czy to wszystko
42
jest wyłącznie mrzonką i urojeniem wyobrazni? Na wszystkie te i wszystkie
inne możliwe tego typu zarzuty odpowiadam, że przyjmowane tu zasady nie
pozbawiają nas żadnej z rzeczy istniejącej w przyrodzie. Cokolwiek widzi-
my, dotykamy, słyszymy lub w jakikolwiek sposób pojmujemy czy rozumiemy
pozostaje równie pewne i równie realne, jak zawsze. Rerum natura istnieje
i rozróżnienie między tym, co rzeczywiste i tym, co urojone zachowuje
w pełni swoją moc. Wynika to w sposób oczywisty z artykułów 29, 30 i 33,
gdzie pokazałem, co rozumiem przez rzeczy realne w przeciwieństwie do
urojeń czy idei utworzonych przez nas samych, aczkolwiek jedne i drugie
jednakowo istnieją w umyśle i w tym znaczeniu są w równej mierze ideami.
35. Moje argumenty nie przeczą istnieniu jakiejkolwiek z rzeczy, które
możemy postrzegać za pomocą zmysłów czy refleksji. W żadnej mierze nie
podaję w wątpliwość tego, że rzeczy, które widzę na własne oczy i dotykam
własnymi rękami, istnieją i to istnieją realnie. Jedyną rzeczą, której odmawiam
istnienia, jest to, co filozofowie nazywajÄ… materiÄ… albo substancjÄ… cielesnÄ….
A czyniąc tak, nie wyrządzam szkody reszcie ludzkości, która, jak
śmiem twierdzić, nigdy nie zauważy jej braku. Ateista, istotnie, odczuje teraz
brak tej pustej nazwy, która dostarczała mu pretekstu dla usprawiedliwienia
jego bezbożności. Filozofowie zaś być może uznają, że w ten sposób
zostali pozbawieni niewyczerpanego zródła intelektualnych igraszek.
36. Ktokolwiek sądzi, że to, co tu przedstawiłem w słowach najbardziej
jasnych, jakie tylko mogłem znalezć, pomniejsza istnienie czy realność rzeczy,
ten jest bardzo daleki od zrozumienia moich poglądów. Streśćmy tu to,
co powiedziałem. Istnieją substancje duchowe, umysły albo dusze ludzkie,
które, gdy zechcą, potrafią aktem woli wzbudzić w sobie idee. Ale owe idee
są niewyrazne, nietrwałe i niestałe w porównaniu z innymi, które postrzegamy
zmysłami, a które będąc wytworzone zgodnie z pewnymi regułami albo
prawami przyrody, zdają się tworem umysłu potężniejszego i mądrzejszego
nizli duch ludzki. O tych ostatnich mówi się, że są bardziej realne niż te
43
pierwsze, przez co rozumie się, że mocniej poruszają umysł, są bardziej
uporządkowane i wyrazne oraz że nie są wyłącznie fikcyjnymi tworami
postrzegającego je umysłu. W tym sensie Słońce, które widzę za dnia, jest
rzeczywistym Słońcem, to zaś, które sobie wyobrażam nocą, jest ideą tamtego.
Przy tak przedstawionym rozumieniu realności jest czymś oczywistym, że każda
roślina, gwiazda, minerał i w ogóle każdy element wszechświata jest bytem
równie rzeczywistym na gruncie naszych, jak wszelkich innych, założeń.
Proponuję innym, aby zechcieli dokonać wglądu we własne myśli i przekonali
się, czy ich rozumienie r e a l n o ś c i różni się od mojego.
37. Może jednak ktoś będzie obstawał przy tym, że prawdą jest przynajmniej
to, iż usuwamy ze świata wszystkie substancje cielesne. Odpowiadam
na to, że jeśli wezmiemy termin s u b s t a n c j a w potocznym znaczeniu
jako kombinację jakości zmysłowych, takich jak rozciągłość, zwartość, ciężar
i tym podobne, to nie można nas oskarżyć o jej odrzucenie. Ale jeśli
wezmiemy substancję, jak niektórzy filozofowie, za znajdujące się poza
umysłem podłoże akcydensów i jakości, wówczas istotnie przyznaję, że ją
usuwamy, o ile wolno powiedzieć, iż usuwa się coś, czemu istnienie nigdy
nie przysługiwało, nawet w wyobrazni.
38. Ależ, powie ktoś, mimo wszystko niełatwo zgodzić się z twierdzeniem,
że jemy i pijemy idee i że w idee jesteśmy odziani. Przyznaję, że tak
jest, ponieważ w mowie potocznej nie używa się terminu i d e a do oznaczania
różnych kombinacji jakości zmysłowych, które zwą się rzeczami, a niewątpliwie
tak już jest, że każde wyrażenie odbiegające od określonego zwyczajem
użycia wyda się dziwaczne i śmieszne. Nie ma to jednak żadnego
wpływu na prawdziwość twierdzenia, które wyrażone inaczej mówi jedynie
tyle, że żywimy się i odziewamy w rzeczy bezpośrednio postrzegane przez
nasze zmysły. Pokazaliśmy, że twardość czy miękkość, kolor, smak, ciepło,
kształt i tym podobne jakości, które połączone ze sobą tworzą różnego rodzaju
pokarmy i stroje, istnieją wyłącznie w umyśle, który jest postrzega. To
44
jest wszystko, co się ma na myśli, określając je mianem idei. Gdyby więc ten
wyraz był używany potocznie w taki sam sposób jak termin r z e c z , wówczas
nie brzmiałby od niego bardziej dziwacznie czy śmiesznie. Nie zamierzam
spierać się o stosowność tego wyrażenia, ale o jego prawdziwość. Jeśli
zatem zgodzicie się ze mną, że jemy i pijemy oraz ubieramy się w bezpośrednie
przedmioty zmysłów, które nie mogą istnieć niepostrzegane, czyli poza
umysłem, to ochoczo przyznam, że będzie bardziej właściwym i zgodnym ze
zwyczajem nazwanie ich rzeczami, a nie ideami.
39. Jeśliby ktoś zapytał, dlaczego posługuję się terminem idea, zamiast
zgodnie ze zwyczajem nazywać je rzeczami, odpowiadam, że czynię
to z dwóch powodów: po pierwsze, dlatego, że termin r z e c z , w
przeciwieństwie do i d e i , oznacza, jak się ogólnie przyjmuje, coś istniejącego
poza umysłem; po drugie, dlatego, że r z e c z ma szersze znaczenie niż i d e a,
obejmując zarówno idee, jak i duchy czy myślące podmioty. Skoro więc
przedmioty zmysłów istnieją tylko w umyśle, a ponadto nie myślą i są
nieaktywne, zdecydowałem sieje określić terminem idea, który sugeruje te
własności.
40. Ale cokolwiek byśmy tu powiedzieli, ktoś może być skłonny zareagować
deklaracją, że on będzie nadal wierzył swoim zmysłom i nie pozwoli
nigdy na to, aby jakiekolwiek argumenty, bez względu na to, jak byłyby one
przekonywające, miały wziąć górę nad pewnością zmysłów. Niechże tak będzie;
obstawajcie przy oczywistości zmysłów, ile tylko chcecie; my jesteśmy
gotowi uczynić to samo. O tym, że to, co widzę, słyszę i czego dotykam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Odnośniki
- Start
- 0020.Tinsley Nina Letnia przygoda
- 4. Najczarniejsza godzina
- Howard, Robert E Conan el Cimmerio
- Family Jewels
- Bonnie Jo Campbell Women and Other Animals Stories (pdf)
- Lindsay Yvonne Nieodparta pokusa
- Mill On liberty
- Sala Sharon śąycie po śźyciu
- R974. Blake Ally Imperium rodzinne 04 Najwić™ksze wyzwanie
- Harry Turtledove The Case Of The Toxic Spell Dump
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninetynine.opx.pl