[ Pobierz całość w formacie PDF ]
skłonności do Alzheimera - dodałam w myślach), ale że
mieszkanie znajduje się w odległości wzrokowej od okien
moich rodziców (dla niegdysiejszego bezpieczeństwa
pożarowego), stwierdziłam, iż pomieszkanie tam sobie daruję.
- Rozumiem - przytaknęła Magda. - Aha, nie
pochwaliłam ci się jeszcze. Kupiłam M - 3. Na kredyt, ale w
starej kamienicy.
- I jak?
- Bardzo ładne. Częściowo już spłaciłam.
- Spadek? - Poczułam gwałtowny przypływ intuicji.
- Tak jakby - zgodziła się. - W mieszkaniu umarła jakaś
staruszka...
Oho...
- No i?
- Nie znalezli jej od razu...
Przez kulturę nie spytałam, czy miała owczarka
alzackiego.
- Deski na podłodze - te pod ciałem - zdążyły się trochę
wypaczyć...
- To okropne!
- I tak kładę parkiet. Zresztą cały spadek" to w istocie ta
zepsuta podłoga. Kolega mojego męża, taki alternatywny
artysta, wziął od nas te deski. Oprawił w ramy i nazwał
Osamotnienie. Poszły od ręki na aukcji w Japonii. I to za jaką
sumę! A że to równy gość, więc podzielił się zyskiem. Niezłe,
co?
Zatkało mnie, więc postanowiłam powrócić do
przerwanego tematu:
- No! A tak wracajÄ…c do twojej propozycji, to dlaczego
ja? - Musiałam o to zapytać dla świętego spokoju. Nie lubię
niejasnych sytuacji.
- Wiesz, Anka... - odparła ze skupieniem w głosie - będę
szczera. Mnie też to zastanawia.
Ha... KupiÄ™ sobie owczarka alzackiego.
19 LIPCA
Dzwonię do Ewki i dzwonię, a tam ciągle zajęte. Czuję się
parszywie po naszej ostatniej rozmowie. To, że jej nie
rozumiem, nie znaczy... Cholera wie, co nie znaczy! Jest po
prostu ofiarą bliskich spotkań trzeciego stopnia z bocianem, a
ja jestem wściekle zazdrosna. Sama zresztą nie wiem
dokładnie o co - czy czuję się jak skrzywdzona starsza siostra,
która pewnego dnia wraca ze szkoły i natrafia na wrzeszczący
tobołek, nad którym się wszyscy pochylają i cmokają
radośnie? A może zazdrosna o ciążę pozostaje moja gadzia
część mózgu - sterowana macierzyńskim zegarem rychło
wybuchnie ze strachu, że moje jajniki zamieniają się w
wysuszone ziarnka fasoli (gdzie to było?).
Może jednak należałoby znalezć lepiej płatną pracę? Nie
żeby kupować kosmetyki, ale mieć kasę na zamrożenie sobie
jajeczka? Nie, to nie wypali: czynsz" za takie
przechowywanie jajka w banku płodności jest pewnie
ogromnie drogi. Będę płacić i płacić, i płacić, a kiedy w końcu
dzieciak się urodzi, będzie się wstydził, że ma za matkę Babę
Jagę, która z oczywistych przyczyn nie miała pieniędzy na
krem przeciwzmarszczkowy... Oj, już mnie boli twarz.
Ewka wciąż nie odpowiada, więc chyba się w końcu do
niej przejdÄ™.
Spotkałyśmy się! Telefon był ciągle zajęty, bo ona
dzwoniła do mnie, a ja do niej. Uściskałyśmy się jak szalone.
- Słuchaj, Anka! Miałam sen.
- O przezroczystym brzuchu i króliczkach?!
- Nie. - Popatrzyła na mnie dziwnie i bardzo podejrzliwie.
- A przynajmniej nic takiego nie pamiętam.
- No to o czym? - zaciekawiłam się. Może sama
rozpocznę karierę wróżki od snów" albo zrobię drugi fakultet
i zostanę freudystą? W pełni uzasadnione będzie wówczas
wypytywanie znajomych o ich życie seksualne czy
zawieszenie nad łóżkiem reprodukcji obrazu Aempickiej
(ulubiona malarka Madonny!) o tytule Marchewki: wszystkie
warzywa" wyglądają tam, jakby dostały erekcji - rząd
penisów, grupa penisoidalna, martwa natura...
- Słuchasz mnie? - Ewka szturchnęła mnie pod żebro.
- Tak. Znaczy zamyśliłam się. Ale słucham... Udała, że
nic się nie stało:
- Pachniało jak w kuchni, tylko że to nie była kuchnia,
lecz góra. Właściwie górka, łysa, a ty, nie wiedzieć czemu,
spałaś na jej szczycie. To znaczy ja też tam byłam, przez
chwilę (zabawne), ale zrobiło mi się zimno i powiedziałam ci,
że woda w domu mi wykipi. A potem mój duch unosił się nad
tą górką i patrzył na ciebie. Ty spałaś, aż nie weszła ci do
śpiwora Skłodowska - Curie, tylko że ona była w tym śnie
facetem, no i sama wiesz. Przystojny była, a i sławny, to baby
leciały. Kiedy ten Skłodowski się zmył, nawet jeszcze nie
świtało, ty zaczęłaś świecić jak jakaś miotła z Czarnobyla.
Zwieciłaś i świeciłaś, mocniej chyba od słońca, które w końcu
wzeszło. I na to całe świecenie przyszły chłopy z cepami i
powiedziały, że wiedzmie dychać nie dozwolą". Zbudowali
taki wysoki stos: dla ciebie. I podpalili go. Wcale ci siÄ™ nie
podobało... Chciałam zgasić ogień przegotowaną wodą, bo od
surowej można dostać ameby i wtedy zorientowałam się, że w
kwestii wody skłamałam i nie mam ani kropelki. Więc pózniej
już nie miałam przyjaciółki...
I ten sen uświadomił mi, że tobie nie mogę kłamać.
- Nie jesteś w ciąży! - zagęgałam radośnie, ale zaraz
palnęłam się w czoło, bo takie łgarstwo było jednak nierealne.
- Istotnie jestem - napuszyła się. - Cała rzecz w tym, że ja
ją sprowokowałam.
Nie bardzo zrozumiałam, ale słuchałam z zapartym tchem.
- W aptece można dostać takie małe testy ciążowe...
- Duże ułatwienie - wyrwało mi się mentorsko. - Nasze
matki sikały do słoików. Potem wymyślili jakiś test, do
którego była potrzebna królica. Wiesz, na jedną kobietę jeden
zwierzak. Po wszystkim otwierało się królicę i sprawdzało,
czy pod wpływem kobiety ma zmiany - niby ciąży urojonej.
Jeśli tak, zostawałaś mamuśką. Przynajmniej tak to
zapamiętałam...
- Otwierało się królicę - powtórzyła ze zgrozą ta, która
mój wegetarianizm uważała za fanaberię.
- No wiesz, takie cesarskie cięcie...
Zbladła i nawet jakby trochę osunęła się na chodnik.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Odnośniki
- Start
- Morrison_Jo_Milosc_na_wszystkie_pory_roku_T076
- Christie Agatha Wigilia Wszystkich Świętych
- Cathie Linz Na wszystko przyjdzie czas
- McMahon Barbara Wszystko od nowa
- 258. Wilkinson Lee Bal w górach Szkocji
- Gordon Dickson The Last Master (v1.1) (lit)
- Lord of the Fantastic Stories Martin H Greenberg
- GR0956.Lewis_Jennifer_Zona_za_milion_dolarow_05
- Family Jewels
- Fred Saberhagen The Book of the Gods 02 Ariadne's Web
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninetynine.opx.pl