[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ubijemy interes. Co ty na to?
Peter mówiący o pieniądzach? Dziwne.
132 ANNE MCALLISTER
- SÅ‚ucham.
- PracujÄ™ nad deskÄ… windsurfingowÄ….
Praca nad deską windsurfingową brzmiała dla Elia-
sa jak oksymoron. To odskocznia od pracy, niezależ
nie od tego, ile można na tym zarobić. Wstrzymał się
z tą uwagą, a Peter opowiadał dalej. Był pełen zapału.
- Poczekaj - powiedział. - Pokażę ci, o co mi
chodzi. - Wyszedł z pokoju, po czym wrócił po dwóch
minutach z grubą teczką pełną wyliczeń, rysunków,
projektów i strzałek. Przez kolejne pół godziny roz
prawiał o marketingu i pokonaniu konkurencji i zawo
dników. W końcu zatrzymał się, spojrzał na Eliasa
i zapytał: - Co o tym sądzisz?
Elias, który przez cały czas myślał o tym, jak
zaciągnąć dziś Tallie do swojego łóżka, otworzył
szeroko oczy.
- SÄ…dzÄ™? O czym?
- O desce - odparł zniecierpliwiony Peter. - W ogó
le mnie nie słuchałeś?
- Oczywiście, że tak. W pewnym stopniu. To...
ciekawe - powiedział.
- Chcesz w to wejść?
- W co? - Chyba nie chodziło mu o surfowanie?
- Na litość boską, Elias. Przyjechałem tu prosto
z Honolulu, żeby ci pokazać te plany. Dać ci szansę...
- SzansÄ™? SzansÄ™ na co? Na produkcjÄ™ desek?
- Tak, do cholery! - krzyknÄ…Å‚ Peter.
- No to w takim razie: nie, do cholery.
Elias miał już dość wysłuchiwania i spełniania za
chcianek rodziny. Peter miał pecha. Był wściekły. Z fu
rią złożył kartki, wsadził do teczki i włożył pod pachę.
DOM NA SANTORINI 133
- Dziękuję za poważne podejście do sprawy. Miło
było cię widzieć. Dobrze wiedzieć, że jesteś równie
wspierajÄ…cy jak zawsze. Nie musisz mnie odprowa
dzać.
Wyszedł, trzaskając drzwiami. Elias nie ruszał się
przez chwilę. Czy teraz pojawi się Martha? A może
wejdzie uśmiechnięta Tallie i poprawi mu nastrój?
Niestety. Spojrzał na teczkę leżącą na stole i spróbo
wał się skoncentrować. Nie mógł.
ROZDZIAA DZIEWITY
- Tallie! Nie słuchasz mnie!
- Oczywiście, że cię słucham, tato. - Przynajmniej
się starała, chociaż po wczorajszej nocy z Eliasem
ciężko jej to przychodziło.
- To mi odpowiedz, do licha. Dostałem od Eliasa
sprawozdanie i martwiÄ… mnie przychody.
Ach, rzeczywiście, wspomniała coś Eliasowi o ja
kimś sprawozdaniu, którego zażyczył sobie jej ojciec,
więc on pewnie je napisał i mu wysłał. Pilny Elias.
- W ciągu ostatniego kwartału przychody nie
drgnęły - kontynuował Socrates.
Znajomość z Eliasem nie zapowiadała takiego roz
woju wydarzeń. Oczywiście był przystojny i miał
boskie ciało. Był pracowity i troszczył się o rodzinę.
Dziwne było nie to, że go kochała, ale to, że sobie to
uświadomiła dopiero teraz.
- Co on robi w tej sprawie?
- W tej sprawie?
- Dziewczyno, skup się! Sytuacja wygląda tak już
od dwóch kwartałów. Co się dzieje?
Tallie wytężyła mózg. Musiała sobie przypomnieć,
co ojciec powiedział.
- Poprawiamy parę rzeczy. Rozglądamy się też za
innymi opcjami.
DOM NA SANTORINI 135
- Tak, wiem, chodzi o te ubrania. Mam nadziejÄ™,
bo...
- Bo zainwestowałeś pieniądze i chcesz, by się
zwróciły. - Poza tym chciałeś wydać córkę za mąż,
pomyślała.
- Masz w tym doświadczenie, Thalio. Powinnaś
pracować z tym Antonidesem.
- PracujÄ™.
- Tak? Codziennie?
- Oczywiście.
- To... jaki jest z nim problem? Nie lubi kobiet?
- Co?! - zapytała, domyślając się, dokąd zmierza
ta rozmowa.
- Słyszałaś. Nie jesteś może modelką...
- Dziękuję ci bardzo, tatusiu - powiedziała oschle.
- Ale - kontynuował ojciec - jesteś mądra i in
teligentna. Czemu się jeszcze z tobą nie umówił?
Bo nie musiał, chciała powiedzieć. Zamiast tego
rzuciła:
- Pa, tato. - I odłożyła słuchawkę.
Zadumała się. Elias, owszem, chciał się z nią ko
chać. Ale jak długo miało to trwać? Najwyrazniej nie
była kobietą stworzoną do romansowania. Nie mogła
się skupić. Nie mogła pracować. Chwyciła kule i wy
szła z gabinetu.
- Rosie, idę... - Zamarła, widząc plecy wysokiego,
ciemnowłosego mężczyzny ubranego w dżinsy i ko
szulÄ™ hawajskÄ…. - Elias?
Mężczyzna odwrócił się nerwowo i odparł:
- Na szczęście nie. Mam na imię Peter. Jestem
jego bratem. - W miejsce nieprzyjemnego grymasu
136 ANNE MCALLISTER
na twarz wypłynął mu pełen wdzięku uśmiech i za
pytał:
- A pani?
Tallie podeszła do niego i wyciągnęła rękę.
- Tallie Savas. Miło mi. Cóż za niespodzianka. To
ty jesteÅ› surferem?
- Tak mnie nazywa? - Uśmiech znikł mu z twarzy.
- Nie. Cristina.
Uśmiech powrócił.
- Znasz CristinÄ™? Jak siÄ™ czuje? Od dawna z niÄ… nie
rozmawiałem.
- Wyszła za mąż.
Peterowi opadła szczęka.
- Wyszła za mąż? Crissie? A niech mnie! Za kogo?
Gdzie mieszka? Kiedy to się stało?
- Powinieneś porozmawiać z Eliasem. Był przy
tym.
- Mój braciszek nie chce ze mną rozmawiać. Mar
nujÄ™ jego czas i pieniÄ…dze.
- Jestem pewna, że cokolwiek powiedział, nie mó
wił tego poważnie - stwierdziła.
- Oj, mówił poważnie! Teraz to ja też już nie
chcę z nim rozmawiać. Przyjechałem tu z Hawajów,
żeby złożyć mu ofertę, a on mnie spławił - odparł
ze złością.
- Jaką ofertę? - zapytała zainteresowana.
- Deski windsurfingowej. Zaprojektowałem najlep
szą - powiedział z dumą.
- Ach tak? - Tallie otworzyła szeroko oczy.
- Jasne. Pewnie, że sobie pływam, ale mam też
tytuł inżyniera! Wiem, o czym mówię. Ale pan Od-
DOM NA SANTORINI 137
powiedzialny i Ułożony nie chciał mnie nawet wy
słuchać. - Zwrócił się do drzwi.
Tallie chwyciła go za rękę.
- Elias ma teraz dużo na głowie.
- A kiedy nie ma?
- Zawsze ma. Ale ja mogę cię wysłuchać.
- Ty? - zapytał zaskoczony. - Nie chcę być nie
grzeczny, ale kim jesteÅ›? Jego asystentkÄ… czy kimÅ›
takim?
- Kimś takim - odparła.
- Jesteś pewna? Znam brata. Ceni lojalność. Nie
chciałbym się pogrążyć.
- Elias i ja dobrze siÄ™ rozumiemy.
- Więc kim tu jesteś? - Peter przymrużył oczy.
- Szefem.
- SÅ‚ucham?!
- Firma przeszła reorganizację i jestem nowym
prezesem Antonides Marine.
- Boże! A co z tatą? Czy ktoś mi czegoś ważnego
nie powiedział?
- Wszystko w porządku. Twój ojciec tylko sprze
dał swoje udziały mojej rodzinie. Dzielimy się pracą.
Ja jestem prezesem - dodała.
Peter zasmucił się.
- A co na to Elias?
- Nadal jest dyrektorem. Pracujemy razem. - Zpi
my razem i kochamy się, dodała w myślach.
Chociaż Elias nie wierzy w miłość.
- Chodz - zaprosiła go do gabinetu.
Peter rozejrzał się.
- A więc tobie dostało się okno? Piękny widok!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Odnośniki
- Start
- 290. Mather Anne Tyle lat, tyle łez
- Anne McCaffrey Freedom 2 Freedom's Choice
- Anne McCaffrey Pern 16 The Master Harper of Pern
- Rice Anne Spiaca Krolewna 3. Wyzwolenie Spiacej Krolewny
- Anne Weale Islands of Summer [HR 948, MB 826] (pdf)
- H101. Herries Anne Tajemnice Opactwa Steepwood 09 Szansa dla dwojga
- Boge Anne Lise Grzech pierworodny 04 Dziecko miłości
- Boge Anne Lise Grzech pierworodny 02 Tajemnica
- Anne McCaffrey Cykl Śpiewacy Kryształu (2) Killashandra
- Long Julie Anne Nieuchwytny ksiaze
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- assia94.opx.pl