[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nie była zbytnio zainteresowana seksem. Nigdy
co prawda nie odmawiała, jednak gdy się kocha-
li, miał wrażenie, że była myślami daleko, jak
Po godzinach 137
pacjentka czekająca na zakończenie badania.
Ale to już było bez znaczenia.
Przez ostatnie kilka tygodni poczucie zranie-
nia zamieniło się w złość. Michael marzył
o zemście. W takim stanie trudno podejmować
właściwe decyzje. Mądrze czy nie, wziął pożycz-
kę pod zastaw przyszłej emerytury i postano-
wił, że doprowadzi restaurację do rozkwitu.
Jeszcze nie wiedział, jakim sposobem. Może
chciał sobie coś udowodnić, a może chciał
czymś się zająć. Prawdopodobnie jedno i drugie.
Jego brat Ike uważał, że Michael potrzebuje
teraz przede wszystkim niezobowiÄ…zujÄ…cej
przygody, żeby zapomnieć o byłej żonie. Ike
wiedział, o czym mówi. Ostatecznie rozwodził
siÄ™ cztery razy. Wszyscy jego bracia mieli pecha
w małżeństwie. Michael postanowił, że z nim
będzie inaczej. Nie mieściło mu się w głowie, że
rozwiązanie małżeństwa trwa krócej niż plano-
wanie ślubu. Nawet do lekarza trzeba było się
zapisać sześć tygodni wcześniej, prenumerata
czasopism też wymagała oczekiwania.
Może brat miał rację. Może romans złago-
dziłby cierpienie. Jednak robiło mu się niedo-
brze na myśl, że miałby w jakimś barze znalezć
towarzyszkę na jedną noc. Niezręczna sytuacja,
możliwość zarażenia, poranek następnego dnia
138 Stephanie Bond
 koszmar! Mimo że ich małżeńskie życie
seksualne nie było fascynujące, nie szukał przy-
gód. Nawet o tym nie myślał. Potrzebował
trochę czasu, żeby nagle się przestawić i zacząć
patrzeć na kobiety jak na potencjalne kochanki.
Zatrudniał śliczne kelnerki, ale nie chciał ro-
mansów z pracownicami. Klientki? Zbyt ryzy-
kowne, tym bardziej że w tej chwili biznes był
dla niego ważniejszy niż seks.
Przyrzekł sobie, że przynajmniej pół roku
spędzi bez kobiet. %7ładnego seksu, flirtów ani
spojrzeń. No, właściwie mógł sobie pozwolić na
spojrzenia, byle bez następstw.
Jego matka, zagorzała katoliczka, wierzyła
w znaki.
 Michael  mawiała  zanim podejmiesz
decyzję, poczekaj na znak z nieba, który upewni
cię, że jest słuszna.
Michael westchnÄ…Å‚, pchnÄ…Å‚ drzwi do ,,Kos-
tiumów na każdą okazję  i stanął oko w oko
z zakonnicą. Najwyrazniej niebiosa nie były
dziÅ› zbyt Å‚askawe.
Rozdział drugi
Rebecca wyprostowała się i uśmiechnęła.
Michael Pierce był od dawna obiektem jej wes-
tchnień. Zawartość tajemniczego pudła musiała
poczekać. Ta wizyta była dla niej wydarzeniem
dnia.
 Dzień dobry, Michael.
Właściciele restauracji ,,Incognito  należeli do
jej najlepszych klientów. Zazwyczaj pani Pierce
wybierała kostiumy, ale czasem Michael Pierce
wpadał coś zabrać lub oddać. Jego dżinsy z baweł-
nianą koszulką i skórzana kurtka bardzo kontra-
stowały z wymyślnymi strojami żony. Chociaż
niezle wyglądał w codziennym stroju, Rebecca
była przekonana, że doskonale prezentowałby
siÄ™ w ciemnym garniturze albo w przebraniu
Zorro. Gdy otrzymała ten kostium przed rokiem,
podświadomie zarezerwowała go dla Pierce a.
140 Stephanie Bond
Z rozbawioną miną zapytał:
 To ty, Rebecco?
Skinęła głową, czując, że się rumieni. Pewnie
miał ją za wariatkę, bo ciągle przymierzała
jakieÅ› dziwaczne stroje.
 Tak, to ja. Quincy, czy mógłbyś zanieść to
pudło do magazynu?
Quincy wzruszył ramionami. Nadal umierał
z ciekawości, co jest w środku.
 Jasne. Co słychać, panie Pierce?
Michael przyjaznie skinął głową i wyłożył na
ladę górę ubrań: szerokie spodnie i koszule, długie
spódnice i bluzki z bufiastymi rękawami.
 Znów do naprawy?  spytała.
 Niestety. Rozdarcia, brak guzików i tak
dalej.
Quincy pomachał na pożegnanie.
 Do zobaczenia.
Michael uniósł dłoń.
 Dziękuję, że mnie uprzedziłeś, że Rebecca
dziś zamyka wcześniej.
Rebecca zmarszczyła brwi. Nie miała takiego
zamiaru. Gdy Michael odwrócił się w stronę
lady, Quincy spojrzał wymownie za jego pleca-
mi. Dyskretnie zaprzeczyła ruchem głowy, jak-
by chciała powiedzieć: ,,Zwariowałeś? On jest
żonaty  .
Po godzinach 141
 Do widzenia, Quincy  powiedziała przez
zaciśnięte zęby.
 Do zobaczenia  odpowiedział z tajem-
niczą miną i wyszedł.
Szybko uśmiechnęła się do Michaela z na-
dzieją, że nie zauważył tej wymiany spojrzeń.
 Wszystko będzie gotowe na pojutrze.
Zauważyła, że ma cienie pod oczami, a mię-
dzy brwiami pojawiła się pionowa zmarszczka.
Mimo to wyglądał korzystnie: wysoki, masyw-
ny i bardzo męski. Wobec niego zawsze po-
zwalała sobie na marzenia pensjonarki, nawet
wtedy kiedy była szczęśliwie zaręczona. A on
nie zwracał na nią uwagi poza nielicznymi
chwilami, kiedy potrzebował kostiumu. Poza
tym był mężem tak wspaniałej kobiety, że przy
niej Rebecca wpadała w kompleksy. Michael
Pierce był dla niej niedostępny, a więc... bez-
pieczny.
 Właściwie, nie ma pośpiechu  stwierdził.
 ZamknÄ…Å‚em restauracjÄ™ na dwa tygodnie,
żeby ją przebudować.
 O, to interesujące. Co się zmieni? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl