[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zaległa niespodziewana cisza. Muriel i Logan jakoś dziwnie
patrzyli na siebie. Wreszcie Muriel powiedziała pojednawczo:
- Przepraszam cię, Kate, że tak niespodziewanie wtargnął.
Logan wcale nie chciał cię przestraszyć. Dobrze się czujesz?
Bo jesteÅ› bardzo blada.
Nie wiedziałam, czy stroi sobie ze mnie żarty, czy naprawdę
się o mnie troszczy. Ale przecież nigdy do końca nie byłam
pewna, co ta dziewczyna myśli i czuje.
Nagle niezwykÅ‚a myÅ›l zaÅ›witaÅ‚a mi w gÅ‚owie. Kiedy rozma­
wiałam z Muriel, przez cały czas stałam przy oknie i błądziłam
wzrokiem po dziedzińcu. A mimo to nie widziałam, by Logan
tamtędy przechodził.
scandalous
Muriel odgadła moje myśli z przenikliwością jasnowidza.
Powiedziała pośpiesznie:
- Logan wszedł sekretnym przejściem. Ojciec nigdy ci o nim
nie mówił? Myślałam, że wiesz. A może ojciec nie chciał, żebyś
się o tym podziemnym korytarzu dowiedziała.
Wątpliwości mnożyły się z każdą chwilą. Kolana ugięły się
pode mną i opadłam na poplamioną kanapę.
- BÄ…dz tak dobra i wytÅ‚umacz mi, o co tu chodzi - powie­
działam z trudem. Język miałam jak klocek drewna.
Znowu spojrzeli na siebie porozumiewawczo, po czym Logan
oddalił się w daleki kąt pracowni, a Muriel usiadła przy mnie.
- Przejście podziemne biegnie od kuchni we dworze i łączy
piwniczkę na wina z klapą w podłodze tuż za pomieszczeniem
na uprząż. Dawno temu, w czasach prześladowań religijnych,
służyło księżom do ucieczki. Takie przejścia i kryjówki, jak to
nasze w Quarry, znajdują się w większości starych domów.
Wiele zamurowano i nikt nawet nie wie, że istniejÄ…. Nasze od­
krył ojciec, kiedy odnawiał dom zaraz po ślubie z moją matką.
Moje obawy ustąpiły miejsca zainteresowaniu - ciekawość
pokonała strach. Dlaczego Cam nic mi nie powiedział o tym
przejÅ›ciu? Z takim entuzjazmem oprowadzaÅ‚ mnie po caÅ‚ym do­
mu, kiedy tu po raz pierwszy przyjechałam, zwracał uwagę na
każdy szczegół o historycznym znaczeniu. To niemożliwe, żeby
zapomniał o tak istotnym szczególe, jak podziemny korytarz.
Muriel i teraz odgadła bezbłędnie moje myśli. Powiedziała:
- ZupeÅ‚nie nie rozumiem, dlaczego ojciec zapomniaÅ‚ ci po­
kazać to przejście. Gdybym nie była święcie przekonana, że
już je widziałaś, sama bym cię tam zaprowadziła.
Milczałam, bo żadne rozsądne wyjaśnienie nie przychodziło
mi do głowy. Logan odezwał się z drugiego końca pokoju:
- Może nie chciał, żeby Kate się dowiedziała, jak stąd
uciec.
Trudno było się nie domyślić, co chce przez to powiedzieć.
Podobnie jak Muriel, uważaÅ‚, że Cam planuje moje morder­
stwo. Ale z Loganem Winterem nie zamierzałam na ten temat
dyskutować. Puściłam jego uwagę mimo uszu i powiedziałam:
scandalous
- Zaprowadz mnie tam, Muriel, proszÄ™! Jeszcze nigdy nie
widziałam potajemnego przejścia. Czuję się jak w bajce.
Robiłam z siebie idiotkę, ale nie dbałam o to. Chciałam się
co prędzej wydostać z pracowni, a przede wszystkim chciałam
wiedzieć, czy to przejście istnieje naprawdę.
Muriel zrobiła znudzoną minę, ale zgodziła się.
- Chyba będzie lepiej, jak ci je pokażę, Kate. Może ci się
jeszcze kiedyś przydać.
Stłumiłam gniew, upominając się w duchu, że Muriel jest
chora i nie należy się przejmować tym, co mówi.
Logan nie ruszyÅ‚ siÄ™ z miejsca, gdy wychodziÅ‚am z pracow­
ni prowadzona przez Muriel. ZeszÅ‚yÅ›my po schodach do po­
mieszczenia na uprząż. CieszyÅ‚am siÄ™, że Logan zostaÅ‚ w pra­
cowni, w jego towarzystwie czułabym się jeszcze gorzej.
Muriel pociÄ…gnęła za dwa ciężkie żelazne pierÅ›cienie w uch­
wytach, które tkwiły głęboko w drewnie, i uchyliła masywne
drzwiczki. Z panującej wewnątrz ciemności buchnęło na nas
zimne powietrze i uderzyło w twarze wonią stęchlizny. Muriel
schyliÅ‚a siÄ™ i z kamiennej półki tuż przy zejÅ›ciu Å›ciÄ…gnęła du­
żą pochodnię.
- Pójdę pierwsza! - rzuciła krótko i zapaliła pochodnię;
ciemność czmychnęła w głąb tunelu.
Był wykuty w skale wapiennej, która tutaj, w miejscu,
gdzie stoi Quarry, zalegała pod cienką warstwą gleby. Dawniej
w okolicy byÅ‚o kilka dużych kamienioÅ‚omów, jeden z nich zala­
ła woda i w ten sposób powstało nasze jezioro. Pozostałe dwa
kamieniołomy zasypano.
W podziemiu woda sączyła się przez szczeliny w ścianach
skalnych i sklepieniu, a pleśń wciskała się w każdy zakątek.
Powietrze było chłodne i przesycone wilgocią.
Postąpiłam kilka kroków za Muriel, walcząc z ogarniającym
mnie strachem. Gdyby się teraz odwróciła i uderzyła mnie tą
ciężką pochodnią, nie miałabym się czym bronić. Mogłabym
najwyżej zawrócić i rzucić siÄ™ do ucieczki, ale u wejÅ›cia do tu­
nelu czekaÅ‚by już na mnie Logan Winter, a nie miaÅ‚am wÄ…tpli­
wości, że oboje trzymają ze sobą na dobre i na złe.
scandalous
MiaÅ‚am wrażenie, że przeszÅ‚yÅ›my caÅ‚e mile, ale w rzeczywi­
stości upłynęło zaledwie kilka minut, a korytarz zaczął się piąć
w górę i przeszedł w kamienne schody. W końcu znalazłyśmy
się w piwnicy na wina tuż pod kuchnią naszego domu.
Pani Meadows, która objawiła się nam niczym niebiański
zwiastun niosący na skrzydłach obietnicę ciepła i normalności,
piekÅ‚a wÅ‚aÅ›nie ciasteczka. PrzywitaÅ‚a siÄ™ z nami wesoÅ‚o i po­
wiedziała, że Cam mnie szuka.
Ale ja nie byłam jeszcze gotowa na spotkanie z mężem.
Najpierw chciałam przeczytać pamiętnik matki Muriel.
PodziÄ™kowaÅ‚am dziewczynie i pobiegÅ‚am na piÄ™tro do pu­
stego pokoju dziecinnego. Musiałam być sama, a wiedziałam,
że Cam nie będzie mnie tam szukał. Pamiętnik Margaret Ri-
vers miał poznaczone śladami palców kartki i pozaginane rogi.
Muriel najwyrazniej czytaÅ‚a go setki razy. PeÅ‚no tu byÅ‚o pod­
kreślonych słów, które jakoby sugerowały, że Cam ponosi winę
za samobójstwo - przewodni motyw dziennika.
Gdybym mogÅ‚a cofnąć siÄ™ w czasie i jeszcze raz dokonać wy­
boru, czy przeczytać ten pamiętnik, czy nie, zrezygnowałabym
z lektury. Wówczas może wszystko potoczyłoby się inaczej.
Czasem tak mi się wydaje, choć kiedy wracam pamięcią do
rozmowy, którą prowadziłam z Muriel w jej pracowni i która
obudziÅ‚a we mnie pragnienie poznania pamiÄ™tnika, mam wra­
żenie, że było to nieodwracalne zrządzenie losu.
MogÅ‚abym tu przytoczyć dÅ‚ugie fragmenty dziennika Mar­
garet, bo wryÅ‚y mi siÄ™ w pamięć, ale wolaÅ‚abym o nich zapo­
mnieć. Cały pamiętnik był przerażającym odbiciem umysłu
kobiety zatrutej jadem własnej nienasyconej chciwości.
Nie musiałam długo czytać, by się dowiedzieć, co skłoniło
Margaret do poślubienia Cama. Była opętana drapieżną żądzą
pieniędzy. Córka ubogiego jak mysz kościelna pastora klepała
biedę przez całe samotne dzieciństwo i wcześnie postanowiła
bogato wyjść za mąż.
Na swoje nieszczęście uciekÅ‚a z mężczyznÄ…, który poczÄ…tko­
wo wydawaÅ‚ siÄ™ jej ucieleÅ›nieniem wszystkich marzeÅ„. Wkrót­
ce zrozumiała swój błąd, okazało się bowiem, że był to tylko
scandalous [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl