[ Pobierz całość w formacie PDF ]

subtelności wewnętrznej organizacji, stosowanej do prymitywnych celów.
 Tak  powiedział Sammler  to bardzo zgrabne ujęcie problemu, chociaż nie jestem
pewien, czy istnieje wielu ludzi wystarczająco subtelnych, by wyczuć ów nikły ciężar tego, że
są czymś znacznie więcej, niż potrafią pojąć.
 Ogromnie by mnie interesowało wysłuchanie pańskich poglądów  powiedział Lal.
 Moich poglądów?
 O tak, papo.
 Tak, drogi wujku Sammler.
 Moich poglądów.
Stało się coś dziwnego. Poczuł, że za chwilę wypowie w pełni swoje myśli. Na głos! To
właśnie było najbardziej zdumiewające. Nie to co zwykle komunikowanie się z samym sobą
starego i osobliwego człowieka. Za chwilę miał powiedzieć, co myśli, i to viva voce.
 Shula lubi wykłady, ja nie  powiedział.  Jestem nadzwyczaj sceptycznie nastawiony
do wyjaśnień, racjonalistycznych praktyk. Nie lubię nowoczesnej religii pustych kategorii i
ludzi wykonujÄ…cych gesty wiedzy.
 Niech pan to potraktuje jako recital, a nie wykład  rzekł Lal.  Niech pan spojrzy na to
z muzycznego punktu widzenia.
 Recital. To doktor Lal powinien go dać, ma muzyczny głos. Recital, to bardziej
zachęcające  rzekł Sammler, odstawiając filiżankę.  Recitale to coś dla wyszkolonych
wykonawców. Nie jestem gotowy do wyjścia na scenę. Ale nie pozostało wiele czasu. A zatem
gotowy czy nie... O wiele za często zachowuję swoje zdanie dla siebie i rzeczywiście
odczuwam pokusę przekazania niektórych ze swoich poglądów. Albo wrażeń. Oczywiście
starzy ludzie zawsze się boją, że niepostrzeżenie ulegli uwiądowi. Skąd mam wiedzieć, że mnie
to nie spotkało? Shula, która uważa, że jej papa jest potężnym czarodziejem, i Margotte, która
tak bardzo lubi rozprawiać o ideach, zaprzeczą temu.
 Oczywiście  powiedziała Margotte.  Po prostu tak nie jest.
 Cóż, widziałem, jak przydarzało się to innym, więc dlaczego nie miałoby się
przydarzyć mnie? Człowiek musi żyć z wszystkimi kombinacjami faktów. Przypominam sobie
słynną anegdotę o obłąkanym mężczyznie: ktoś powiedział:  Ma pan manię prześladowczą,
mój drogi , a on od parł:  Być może, ale nie przeszkadza to ludziom spiskować przeciwko
mnie . To ważny promień światła z ciemnego zródła. Nie mogę powiedzieć, żebym odczuwał
jakieś osłabienie zdolności umysłowych, ale może ono mieć miejsce. Na szczęście moje
poglądy są zwięzłe. Sądzę, doktorze Lal, że ma pan rację. Pod względem biologicznym,
chemicznym, wyrafinowanie istoty przerasta zdolność pojmowania istoty. Domyślamy się tego
i czujemy, jak chaotyczny w porównaniu z nim jest stan wewnętrzny, cóż za galimatias odi et
amo. Mówią, że nasza protoplazma jest jak morska woda. Nasza krew ma śródziemnomorską
bazę. Ale teraz żyjemy w morzu społecznym i ludzkim. Wynalazki i idee omywają nasze
mózgi, które czasami muszą jak gąbki przyjmować to, co niosą prądy, i przetrawiać umysłowe
pierwotniaki. Nie mówię, że nie ma alternatywy dla takiej bierności, która jest po trosze
komiczna, lecz są okresy, stany, kiedy leżymy na dole i czujemy straszliwe ciśnienie
skumulowanej świadomości, czujemy ciężar świata. Nie jest to wcale zabawne. Zwiat jest z
pewnością czymś przerażającym, a ludzkość znajdująca się w rewolucyjnym usposobieniu staje
się, jak to mówimy, nowoczesna  coraz bardziej mentalna, zaś królestwo natury, jak je
nazywano, przemienia się w park, zwierzyniec, ogród botaniczny, wystawę światową, indiański
rezerwat. A potem zawsze są ludzie, którzy biorą na siebie odgrywanie albo przedstawianie
dawnej dzikości, trybalizmu, pierwotnego barbarzyństwa barbarzyńców, tak byśmy nie
zapomnieli prehistorii, dzikości, zwierzęcych korzeni. Mówi się nawet tu i ówdzie, że
prawdziwym celem cywilizacji jest pozwolić nam wszystkim żyć jak prymitywni ludzie i
prowadzić neolityczne życie w zautomatyzowanym społeczeństwie. To zabawny punkt
widzenia. Nie chcę jednak robić panu wykładu. Jeśli żyje się w swoim pokoju tak jak ja, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl