[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powiedzieć Mu, że Go kocham. To nie jest trudne, a podtrzymuje ogień. A gdyby nawet ten
ogień miłości wydawał się zgasnąć, to i tak chcę coś do niego dorzucić, gdyż Jezus umie go
na nowo rozpalić. (...)
Być może sądzisz, że czynię zawsze to, co mówię. O nie, nie zawsze jestem wierna, lecz nie
zniechęcam się nigdy, wtulam się w ramiona Jezusa. Wówczas  mała kropla rosy kryje się
głębiej w kielichu Kwiatu pól i tam odnajduje to, co straciła, i więcej jeszcze (LT 143, do
siostry Genowefy).
Dziecko straciło zupełnie rozeznanie, nie wie już, dokąd płynie jego łódka. A ponieważ nie
wie też, jak trzymać ster, pozostaje mu jedynie zawierzyć, pozwolić, by żagiel trzepotał na
wietrze. (...) Jezus zaś ciągle śpi. A przecież, gdyby obudził się choć na chwilę,
wystarczyłoby, aby  przemówił do wiatru i morza, i nastałaby wielka cisza . Noc stałaby się
jaśniejsza od dnia (LT 144).
* * *
Powiedziano Teresie:  Trudno jest cierpieć bez żadnego wsparcia na duchu . Odpowiedziała:
Tak, lecz nie jest to cierpienie niespokojne. Skoro Bóg tego chce, to cieszę się, że cierpię (OR,
29 sierpnia, 2).
Pan nasz nie wymaga nigdy wyrzeczeń ponad siły. Co prawda, niekiedy boski Zbawiciel daje
nam odczuć pełną gorycz kielicha, który nam podaje. Kiedy oczekuje wyrzeczenia się
wszystkiego, co jest nam na tym świecie najdroższe, niemożliwe jest  chyba że ma się
szczególną łaskę  nie wykrzyknąć jak On, w Ogrodzie Oliwnym:  Ojcze, oddal ode mnie
ten kielich... Ale nie moja, lecz twoja wola niech siÄ™ stanie .
Bardzo pokrzepia myśl, że Jezus, Bóg mocny, poznał nasze słabości, że drżał na widok
gorzkiego kielicha, tego kielicha, który wcześniej tak gorąco pragnął wypić... (LT 213)
Boże mój, łagodny jesteś dla kruchej ofiary Twojej Miłości miłosiernej! Nawet teraz, kiedy
do cierpień zewnętrznych dodałeś próbę ducha, nie mogę powiedzieć:  Ogarnęła mnie trwoga
śmierci , lecz wykrzykuję pełna wdzięczności:  Zeszłam do ciemnej doliny śmierci, lecz zła
się nie lękam, bo Ty, Panie, jesteś ze mną! (LT 262)
Na stwierdzenie:  To okropne, ile cierpisz , odpowiedziała:
Nie, to nie jest okropne. Kto się wydał na ofiarę miłości, nie może uważać za okropne tego,
co z miłości zsyła mu Oblubieniec (OR, 25 września, 3).
* * *
Na pytanie, jakie usłyszała w czasie ostatniej choroby:  Wolałabyś umrzeć czy żyć? , Teresa
odpowiedziała:
To nie jest tak, że wolałabym bardziej to niż tamto. Nie potrafiłabym powiedzieć jak nasza
Matka, święta Teresa:  Umieram, bo nie umieram . Najbardziej lubię to, co woli Bóg i co On
dla mnie wybiera (OR, 4 sierpnia, 7).
Nie pragnę raczej umrzeć niż żyć. To znaczy, gdybym miała sama wybierać, to wolałabym
umrzeć. Lecz ponieważ Bóg za mnie wybiera, wolę to, co woli On. Kocham to właśnie, co
czyni On (OR, 27 maja, 3).
Byłabym szczęśliwa, gdybym mogła długo pracować i cierpieć dla Niego, lecz proszę Go, by
zadowolił się mną samą, to znaczy by nie zwracał żadnej uwagi na moje pragnienia. Słowem,
nie jest ważne, czy chcę Go kochać cierpiąc, czy też cieszyć się Nim w Niebie (LT 221).
Jakim szczęściem jest dla mnie umrzeć! Tak, jestem szczęśliwa, nie dlatego, że będę
wybawiona od ziemskich cierpień (wszak cierpienie z miłości jest jedyną sprawą, której  w
tej dolinie łez  warto pragnąć, tak sądzę). Bliska śmierć napełnia mnie szczęściem dlatego,
że czuję, iż taka jest wola dobrego Boga i że [tam] będę ludziom o wiele bardziej użyteczna
niż tu (LT 253).
Myśl o niebiańskim szczęściu nie tylko nie wzbudza we mnie żadnej radości, lecz nawet każe
mi się czasem zastanawiać, jak będę mogła być szczęśliwa nie cierpiąc. Jezus zapewne
odmieni moją naturę, w przeciwnym bowiem razie będę żałować cierpień w dolinie łez.
Nigdy nie prosiłam Boga, by umrzeć młodo, uznałabym to za tchórzostwo. Lecz On od
dzieciństwa raczył wzbudzić we mnie ciche przekonanie, że mój ziemski bieg będzie krótki.
Tak więc jedynie myśl o tym, że spełniam wolę Pana, jest zródłem wszystkiej mojej radości
(LT 258).
%7łycie lub śmierć, co za różnica?
Mą radością, Jezu, jest Ciebie kochać!
(P 45)
6. PEANIA OSOBY
Miłość, nadzieja, zawierzenie, to wszystko całkowicie nas zmienia. Duch Jezusa sprawia, że
dojrzewa w nas pełnia osoby. Doświadczyła tego również Teresa:
Oddałam wszystko! Przeto teraz
BiegnÄ™ swobodnie i jedynie chcÄ™
%7łyć Miłością.
(P 17) [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl