[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sekund, potrząsając głową aby zatrzepotać swoimi włosami z powrotem w ich zwyczajnym nie
dbam-o to stylu.
Oh Boże, jego szyja wyglądała okropnie. %7ładnego sposobu na zamaskowanie tego. Claire
przybliżyła się do niego i wyszeptała, - Nie możemy im powiedzieć. Pamiętasz, prawda? Oliver
powiedział&
- Dobrze, bo jestem tak dobry w odbieraniu rozkazów od chodzących kłów, - wyszeptał w
odpowiedzi Shane. Nawet jego szept brzmiał cierpko i boleśnie.
- Shane, nie możesz!
- Dobra. Nie powiem. Ty to wyjaśnisz.
To było najlepsze, co chciał zaoferować więc Claire przeszła przez drzwi kuchenne, nadal
rzucając mu wątpliwe spojrzenia i znalazła Michaela i Eve stojących przy blatach, wypełniających
talerze pizzą z pudełka. Były dwie duże, a Shane poszedł prosto po tą ze wszystkim. Chwycił
kawałek i zaczął go jeść stojąc.
Eve przewróciła oczami i sunęła talerzem po blacie.  Szczerze, dorastałeś w kojcu kucyka
albo coś? Talerze! Naucz się ich; kochaj je& - jej głos ucichł, a jej wyraz zmienił się zszokowany. 
Co ci się do diabła stało, Shane?
Michael spojrzał w górę z przygotowywania swojego talerza i też to zobaczył. Jego niebieskie
oczy rozszerzyły się.  Cholera, - powiedział.  Wszystko w porządku?
Shane przybił mu w milczeniu kciuki.
- Shane! Co się stało?
Wskazał na swoje gardło i wyglądał żałośnie. Oh, oczywiście. Claire zdała sobie sprawę, że
naprawdę zrzucał tą całą rzecz na nią. Nie miała wyboru poza wkroczeniem w to.  Nie może
mówić, - powiedziała.  Cóż, może, ale to boli.  Cała prawda.  Wdał się w bójkę.  Także
prawda, mimo że nie była to tak bardzo walka, jak atak.  Dobra wiadomość jest taka, że wygrał.
- Stary, ktoś próbował cię udusić. To zachodzi trochę dalej niż większość walk, - powiedział
Michael. Brzmiał na prawdziwie zainteresowanego.  Chodziło o ulotki?
To było perfekcyjnie dobre wytłumaczenie, ale Claire nie mogła nic poradzić, tylko cofnąć się
przed użyciem tego. Z jednego powodu, Michael i Eve już czuli się wystarczająco zle z napięciem
w mieście.  Nie sądzę, - powiedziała.  To było& osobiste.
- Wiesz, że naprawdę musisz przestać próbować znajdować nowych przyjaciół, Shane. Nie
jesteś w tym dobry. I nie jesteśmy dla ciebie wystarczający?  Eve zamrugała swoimi grubymi
rzęsami na niego i uśmiechnęła się, ale Claire mogła powiedzieć, że nadal była zaalarmowana i
zmartwiona.  Tutaj. Masz Colę. To jest dobre na ból gardła, prawda?
- Dobre na wszystko, - zaskrzeczał Shane i wziął długą, zimną puszkę z dobrą gracją. 
Dzięki.
- Wisisz mi dolara, - powiedziała Eve.  Dodam to jednak do pięciu tysięcy, które już mi
wisisz.
Posłał jej pocałunek, a ona wyciągnęła do niego język, a to na szczęście był koniec tematu.
Usiedli razem przy stole, jedząc; Michael i Eve robili większość rozmowy. Shane, oczywiście,
siedział cicho z konieczności; Claire po prostu nie mogła wymyślić, co powiedzieć, bo dzisiejsze
wydarzenia stłumiły wszystkie jej możliwości małych-rozmów, a ona bała się powiedzenia
czegokolwiek ze strachu przed wypaplaniem złej rzeczy. Oliver wyraził się wystarczająco jasno,
jakie kary za to by były. Oh Boże, już powiedzieliśmy Eve, że Myrnin szalał, przypomniała sobie
Claire  powiedzieli to w kawiarni, ale przynajmniej nie wypaplali niczego więcej niż to. Jeśli
najnowszą wiadomością było, że Myrnin zachowywał się dziwnie, cóż, nikt nie zamierzał
przerywać regularnie zaplanowanego programowania. Na szczęście.
- Ziemia do Claire!  Eve pstrykała swoimi palcami przed twarzą Claire. Zamrugała,
szarpnęła się do tyłu i pochopnie wzięła kęs stygnącej pizzy.  Wow. Widzisz co się dzieje, kiedy
zdrzemniesz się w środku popołudnia? Komórki mózgowe hibernują.
- Przepraszam. Co mówiłaś?
- Pytałam, czy planowaliście być w domu jutro. Mogę potrzebować pomocy odbierając tort i
kwiaty i rzeczy.
- Ja& - mózg Claire stał się całkowicie pusty na chwilę. Mogło być coś z teorią Eve
hibernacji-komórek mózgowych.  Muszę zdać jutro rano test, - w końcu sobie przypomniała.  I
naprawdę powinnam sprawdzić kiedyś co w laboratorium.
- Więc to byłoby nie, więc, - powiedziała Eve i obróciła się do Michaela.
- Uczę lekcji gitary, - powiedział.  Jeśli potrzebujesz, żebym odwołał&
- Nie. Bo wiem, że Facet Próżniak tutaj nie ma nic zaplanowanego. Prawda, Shane?
Naśladował krojenie rzeczy. Eve potrząsnęła głową.  Oh, nie, nie pracujesz. Sprawdziłam
harmonogram. Nie pracujesz do poniedziałku. Nawet nie próbuj.
Wziął zbyt duży kęs pizzy w odpowiedzi. Michael poklepał go po ramieniu.  Podoba mi się
ten plan, - powiedział.  Ty i Eve, odbierający ciasto i kwiaty, a ty nie możesz nawet powiedzieć
słowa. Powinno być zabawnie.
Shane prawie się dławił i obdarował Michaela piorunującym spojrzeniem z boku. Michael
posłał mu stu-watowy uśmiech w odpowiedzi  żadnych kłów, co było prawdopodobnie dla
najlepszych.
W sumie, to nie był zły wieczór, zwłaszcza, kiedy wszyscy zwinęli się na kanapie razem na
noc złych-filmów. Nie był do końca taki sam bez irytujących komentarzy Shane a, ale po prostu
relaksujący o niego, jego ramię dookoła niej, sprawiło że Claire poczuła, że wszystko ostatecznie
może po prostu być w porządku ze światem.
Nie, nie jest, jakaś zdradziecka, zimna część jej mózgu nalegała. Nic nie jest w porządku.
Jesteś w niebezpieczeństwie.
Jeśli Amelie była wystarczająco szalona aby spróbować zabić Shane a, nawet jeśli to był w
pewnym rodzaju okropny błąd, instynkty Claire były prawie na pewno poprawne.
Tłumaczenie 5 rozdział - juliakas
Rozdział 6
*Rzeczy napisane kursywą w nawiasach to wyjaśnienia dotyczące nazw własnych,
wyrażeń itp. mające pomóc w zrozumieniu kontekstu danej wypowiedzi
CLAIRE
Piątkowy poranek jasno zaświtał, wszystkie deszczowe chmury zniknęły; powietrze było
ostre, suche i lodowato zimne, a wiatr  który nigdy naprawdę tutaj nie przestawał  biczował
przypadkowymi porywami dmuchanego piasku, kiedy Claire, owinięta w grubą kurtkę, szalik,
czapkę i rękawiczki, podniosła swoją kawę z Common Grounds. Eve nienawidziła wczesno-
porannej zmiany więc tego ranka była dziewczyna o imieniu Christy; była żywotną, małą
blondynką, która prawdopodobnie była cheerleaderką liceum Morganville w zeszłym roku,
najwyżej dwa lata temu. Common Grounds robiło razny biznes serwując kawowe przysmaki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl