[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wie też, że ma trzydzieści sześć lat i nie była zamężna. Nie znalazł jednak w
tych dokumentach żadnej wzmianki o tym, że jej uśmiech potrafi rozjaśnić
pokój. Nie dowiedział się z nich również, że kiedy jej oczy gniewnie płoną, tak
jak w tej chwili, wygląda na niezwykle namiętną kobietę.
- Przyjechałam tu z Sydney, ale nie oznacza to wcale, że jestem
wielkomiejską damą. Więc zanim zaczniesz przyklejać mi etykietki, radzę ci
najpierw poznać fakty. - Odwróciła się na pięcie i zniknęła w damskiej szatni.
Otworzyła swoją szafkę, mrucząc coś pod nosem.
- Chcę, żebyś wiedziała, że...
Na dźwięk jego głosu nerwowo podskoczyła.
- Co ty tu robisz?
- Mówię do ciebie. Chcę, żebyś wiedziała, że nie wypada odchodzić w
trakcie rozmowy.
- Jesteś w damskiej szatni, a ja chcę się przebrać. Zwracam ci również
uwagę, że czeka na ciebie pacjent.
- Nie przypominaj mi o moich obowiązkach, panienko.
- Nie nazywaj mnie „panienką". Mam na imię Rose. Nie dziewczę, dzierlatka
ani tak jak zwracają się do kobiet tutejsi mężczyźni. Rose. Jasne?
- Skończyłaś?
- Na razie tak. - Jej gniew powoli zaczął stygnąć, ale musiała przyznać, że
ten człowiek potrafi rozpalić ją do czerwoności.
- To dobrze. Czekam w sali operacyjnej, a tę rozmowę możemy dokończyć
później. - Zawahał się, a potem dodał z naciskiem: - Rosie. - Wychodząc z
szatni, uśmiechnął się drwiąco.
26
Była do tego stopnia rozwścieczona, że po raz pierwszy w życiu miała
ochotę czymś w kogoś rzucić. Przebrała się i policzyła do dziesięciu, a kiedy
stwierdziła, że wciąż jest zła, policzyła do dwudziestu. Dopiero wtedy opuściła
szatnię i udała się do sali przedoperacyjnej.
Bob nadal miał bóle. Przeprowadziła z nim krótki wywiad, przeczytała kartę
choroby, a następnie zaaplikowała mu lek uspokajający. Potem przewieziono
go do sali operacyjnej, gdzie podała mu narkozę. Po upływie godziny Dave
skończył zabieg. Oznajmił
Rose, że chirurg ortopeda, Penny Hatfield, ma zjawić się w Broken Hill
następnego dnia i będzie potrzebować anestezjologa.
Wyszła ze szpitala tuż po piątej. Wyjeżdżając z parkingu, zastanawiała się,
dlaczego jest tak bardzo zmęczona. Próbowała wytłumaczyć swoje kiepskie
samopoczucie upałem. Kiedy dotarła do domu, przygotowała sobie kąpiel i z
wielką przyjemnością zanurzyła się w gorącej wodzie. Oparła głowę na
obramowaniu wanny i zamknęła oczy.
Obudził ją niepokojący ból brzucha. Stwierdziła, że woda kompletnie już
wystygła, a skóra na jej palcach jest pomarszczona. To dowodzi, że przeleżała
w kąpieli dość długo. Usiadła, chcąc wyjść z wanny, ale mięśnie odmówiły jej
posłuszeństwa. Czując kolejny spazm bólu, zamknęła oczy i wstrzymała od-
dech, czekając, aż minie. Potem podjęła następną próbę wyjścia z wanny, tym
razem skuteczną. Owinęła się płaszczem kąpielowym, ale ten wysiłek
pozbawił ją energii. Po chwili odpoczynku wyszła z łazienki, powłócząc
nogami.
Zrobiła kilka kroków, opierając się o ścianę. Nie mogła pojąć, dlaczego jej
nogi są tak słabe i drżące. Osunęła się na podłogę. Chwycił ją kolejny atak
bólu. Znów zamknęła oczy i położyła się na miękkim dywanie. Zmęczenie...
- Rosie?
Wołanie dobiegło z oddali. Choć je usłyszała, nie była w stanie nic zrobić.
Ręce i nogi miała jak z ołowiu.
- Rosie?
Tym razem wołaniu towarzyszyło walenie do drzwi. Po chwili poczuła, że
ktoś podnosi ją z podłogi i kładzie na wygodnym łóżku. Chwycił ją kolejny
atak bólu. Zgięła się wpół i przycisnęła dłonie do brzucha.
- Rosie, potknij te tabletki.
Wiedziała, że zna ten głos, ale to nie może być jej ojciec. Ani Julian, bo on
nigdy nie nazywał jej Rosie. Wiec kto?
- To zatrucie pokarmowe.
27
Tym razem rozpoznała już głos Dave'a. Jest przy niej, zaopiekuje się nią.
Tak, on zawsze mówił do niej Rosie.
Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, ale nie miała siły wydobyć z siebie
głosu. Z trudem połknęła pigułki. Tak, Dave zawsze nazywał ją Rosie, a ona
bardzo to lubiła.
Dave usiadł obok jej łóżka. Był zdumiony tym, co właśnie wymamrotała. Że
lubi, kiedy nazywa ją Rosie! Cóż za zmiana. Uśmiechnął się do siebie,
zadowolony. Do tej pory był przekonany, że ona wręcz go nie lubi.
Został z nią do samego rana, z przyjemnością obserwując jej spokojną,
uśpioną twarz. Jest przepiękną kobietą. Nawet teraz, kiedy źle się czuje, jest
niezwykle piękna. Dotknął jej czoła, które nie było już tak rozpalone.
Wiedział, że po zażyciu teków najgorsze ma za sobą.
Kiedy pierwsza pacjentka przyjechała do szpitala, skarżąc się na bóle
brzucha, pielęgniarka skierowała ją do Dave'a. Niebawem zgłosił się drugi i
trzeci chory z podobnymi objawami. Po krótkiej rozmowie ustalili przyczynę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Odnośniki
- Start
- Higgins Clark Mary Śmierć wśród róż
- Clark Mary Higgins W pajęczynie mroku
- Gordon_Lucy_ _Patrzeć_oczyma_duszy
- James White Cykl Szpital kosmiczny (02) Gwiezdny chirurg
- Major Ann Dziecko buszu
- Clark_Lucy_ _Odrobina_szaleństwa
- Roberts Nora Ostatni wiraśź
- 692. Mackenzie Myrna Prawdziwa dama
- Heidi Belleau #First Impressions #Second Chances
- 05.Cass
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninetynine.opx.pl